Puławska filia ChSCh, kierowana przez Annę Karpetę i tym razem nie zawiodła osób potrzebujących. W czerwcu i lipcu wolontariusze wielokrotnie wydawali żywność i odzież rodzinom w trudnej sytuacji materialnej.
7 czerwca w siedzibie filii do rąk tych, którzy zgłosili się po pomoc, trafiło ponad 600 kg żywności, w tym: mąka, dwa rodzaje makaronu (świderki i muszelki), krupnik, kawa Inka oraz makaron z gulaszem.
– Czujemy, że jesteśmy potrzebni. Nasi podopieczni zawsze pytają, kiedy następny raz mogą przyjść po żywność, co przywieziemy, dziękują za udzielone wsparcie – opowiada pani Ania. – Wśród 21 rodzin objętych pomocą są takie, które swoją żywnością dzielą się z sąsiadami. Przywozimy żywność na 100 osób, a ona się rozmnaża w cudowny sposób i cieszy nas to, że mogą skorzystać z niej także inni.
W lipcu filia obdarowała potrzebujących mlekiem w proszku, mlekiem UHT, ryżem, muesli, kaszą z warzywami, makaronem z gulaszem i chrupkami, z których szczególnie cieszyły się dzieci. Jak wspomina Anna Karpeta, wtedy też do siedziby filii po raz pierwszy przyszła siedmioosobowa rodzina, skierowana z MOPS-u. Byli w tak trudnej sytuacji, że poprzedniego dnia nic nie jedli.
– Jak tu nie wierzyć w cuda? We właściwym momencie spadliście nam z nieba! – tak podsumowała okazaną pomoc szczęśliwa matka pięciorga dzieci. – Nie potrafimy znaleźć słów, żeby wam podziękować!
Chcesz pomóc? Złóż dar na działalność dobroczynną.
(mp)